Początek wiosny to czas, gdy zaczynają budzić się w nas dodatkowe pokłady energii, które magazynowały się gdzieś w czeluściach zimowego (lub pandemicznego) lenistwa. To energia odnosząca się nie tylko do aktywności fizycznej ale i do chęci wprowadzenia zmian, zmiany nawyków, wdrożenia w nasze życie nowego. Ale co zrobić, gdy byliśmy w letargu dłużej niż tylko zimowe miesiące, jeśli zaniedbaliśmy te sfery żyjąc tylko obowiązkami i kanapą, co jeśli to stan zdrowia wymusił na nas dłuższy odpoczynek. Co zrobić, gdy długo zmagaliśmy się z chorobą, urazem (fizycznym lub psychicznym), schorzeniem narządów ruchu/kręgosłupa, chorobą przewlekłą, może z problematyczną ciążą? Czy mając problemy zdrowotne w ogóle można żyć aktywnie?
Czas czytania: ok. 10 minut
Otóż można, a nawet trzeba.
Ograniczenie czy całkowita, tymczasowa rezygnacja z aktywności fizycznej lub zawodowej jest zalecana w przypadku ostrych stanów zapalnych, towarzyszy temu wtedy silny ból, który sygnalizuje uszkodzenie lub stan zapalny w organizmie. Ciało ostrzega nas wówczas o zagrożeniu i wymusza odpoczynek aby zapobiec dalszemu uszkodzeniu chorego organu. Jeśli w Twoim organizmie toczy się proces zapalny, posłuchaj swojego ciała i nie forsuj go (i lecz się ). W chorobach przewlekłych aktywność fizyczna przeważnie (przeważnie!!) nie grozi pogorszeniem stanu zdrowa. Jeśli zmagasz się z chorobą przewlekłą, czy będą to problemy kardiologiczne, neurologiczne, schorzenia kręgosłupa, narządów ruchu, tarczyca, cukrzyca czy jakikolwiek inny stan przewlekły koniecznie skonsultuj się ze swoim lekarzem. Poinformuje Cię o tym jakich aktywności powinieneś unikać lub o ewentualnej konieczności ćwiczenia pod okiem specjalisty. Jednakże w żadnym wypadku całkowita rezygnacja z aktywności fizycznej nie jest dla Ciebie korzystna.
Czy masz kinezjofobię?
Częstym błędem osób ze schorzeniami kręgosłupa, czy stawów jest przekonanie, że ruch będzie dla nich szkodliwy, bo przecież wciąż odczuwają ból, a w stanie zapalnym mieli odpoczywać. Czasem, pod wpływem motywacji ze strony lekarza decydują się spróbować aktywności przez jeden dzień, bardzo często forsując się. Potem oczywiście zmagają się z nasilonymi objawami. Stąd rodzi się przekonanie o szkodliwości aktywności, a bardzo często powstaje nawet kinezjofobia, czyli lęk przed ruchem, w wyniku skojarzenia ruchu z nawróceniem objawów. Dlaczego więc aktywność jest dla Ciebie zdrowa skoro Twoje ciało sugeruje inaczej? Wszystkie sygnały wysyłane do mózgu z miejsca pierwotnego uszkodzenia mózg odczytuje jako sygnały alarmowe. Nie dokonuje rozróżnienia pomiędzy sygnałami informującymi o uszkodzeniu, od tych sygnalizujących napięcie i usztywnienie mięśni. W rezultacie będziesz rezygnował z ruchu z obawy przed pogorszeniem swojego stanu zdrowia, gdy w rzeczywistości takie zagrożenie może nie istnieć. Im dłużej unikasz aktywności, tym bardziej słabną i sztywnieją Twoje mięśnie. Ograniczenie aktywności może, krótkotrwale, zmniejszyć doznania bólowe, jednak długotrwałe unikanie aktywności może doprowadzić do pogorszenia się fizycznej sprawności i w konsekwencji może nasilać ból. Efektem przedłużonego spoczynku jest nadmierne zmęczenie mięśni i ból gdy próbujesz być bardziej aktywny. Czy wiesz, że po tygodniu leżenia w łóżku twoje mięśnie tracą 1/3 swojej siły i masy? A już po 2 tygodniach w twoich kościach pojawi się 30% ubytek minerałów. Im dłużej unikasz aktywności, tym słabsze będą Twoje mięśnie i kości i tym silniejszy ból przy najdrobniejszym wysiłku. Całe szczęście możesz temu zapobiec i to całkiem sam.
Należy również zwrócić uwagę na fakt, że aktywność to nie tylko aktywność fizyczna i ćwiczenia rehabilitacyjne. To także aktywność zawodowa, kontakty towarzyskie, obowiązki domowe, higiena oraz relaks. Wszystko to składa się na naszą aktywność życiową, gdy rezygnujesz z niej, zamykasz się na wiele bodźców płynących ze świata zewnętrznego, które pomogłyby Ci lepiej radzić sobie z chorobą. Gdy nie masz czym zająć swej uwagi, cała skoncentruje się na sygnałach płynących z ciała, nasilając je.
Jak odzyskać kontrolę nad swoim życiem?
Chorzy często skarżą się, iż choroba bardzo rozregulowała ich życie, nie mogą nic zaplanować, bo nie wiedzą, kiedy zaatakuje ich ból. Również osoby zdrowe, które długo żyły w “stanie spoczynkowym”, czują się zagubione. Nie wiedzą jak i gdzie zacząć, próby wprowadzenia zmian spełzają na niczym, bo bardzo często działają bez planu i szybko wracają do starych nawyków. Sposobem na wyzwolenie się z tego błędnego koła i przejęcie ponownej kontroli nad własnym życiem jest planowanie każdego dnia. Wieczorem przed zaśnięciem, czy z samego rana zaplanuj jak będzie wyglądał Twój dzień. Niech planowanie dnia stanie się Twoim nawykiem. Może Ci się wydać to nienaturalne lub nudne, ale wkrótce zauważysz pierwsze korzyści płynące z tej niepozornej czynności.
Gdy próbujemy na nowo zorganizować sobie życie wydaje nam się, że dookoła nas panuje chaos, nie wiadomo od czego zacząć, wszystko wydaje się być ponad nasze siły. Zaczynajmy więc od maleńkich kroków, od podstaw, drobnych sukcesików. Planując swój dzień uwzględnij trzy podstawowe rodzaje aktywności, które powinieneś wykonywać każdego dnia.
Te trzy kategorie aktywności to podstawa, którą powinieneś wykonywać codziennie, jest to etap rozgrzewki przed pełnym rozkręceniem swojego życia 🙂 Nie oznacza to jednak, że możesz ograniczać się tylko do nich. W swoich rozważaniach uwzględnij także pracę zawodową czy spotkania z bliskimi. Wkrótce zauważysz, że rzeczywiście realizujesz plan dnia wedle własnego zamysłu, że to ty, nie choroba/lenistwo/ ból, kontrolujesz Twoje życie.
Gdy jesteśmy już rozgrzani, czas na etap drugi czyli przemyślane i bezpieczne dla Ciebie działanie. Zapraszam na część drugą.
Bardzo ciekawy tekst. Przeczytałam jednym tchem choć tego rodzaju ból mnie nie dotyczy. Ale coś w tym jest. Nie na darmo się mówi że ruch to zdrowie.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, bardzo mi miło. Tak, bardzo często to co nam służy nie jest wcale tak oczywiste.
PolubieniePolubione przez 1 osoba