Pacjent a system zdrowia to materiał na horror. Jako pracownik szpitala czesto obserwowałam bezradność i zagubienie pacjentów oraz ich rodzin. Wcale mu się nie dziwiłam, bo w tym chaosie (wybaczcie ale w naszym kraju to jest chaos) nie da się połapać. Jeden specjalista zaleca, drugi odradza, jeden kieruje, drugi odsyła z kwitkiem. Kto bez specjalnego przygotowania i wykształcenia jest w stanie to ogarnąć?
„Prawo do ulgi w cierpieniu jest jednym z podstawowych praw człowieka i każdy pacjent ma prawo oczekiwać jego wypełnienia.”
Polskie Towarzystwo Badania Bólu
Jako specjaliści musimy pamiętać, że to co jest zrozumiałe dla personelu medycznego, dla pacjenta nie musi takie być. Czesto zakładamy, że skoro pacjent nie pyta, to wie. Nie prosi, to nie potrzebuje. Wielu pacjentów pokłada wiarę i zaufanie w personel, który się nim opiekuje. Nie wie, że może prosić o coś, czego nie dostaje. Nie wie, że może pytać, gdy nie rozumie. Nie wie, że może też wymagać. Nie mówię o roszczeniowości, którą również dobrze znamy ale o świadomości swoich praw.
To smutne ale istnieją jeszcze placówki medyczne w Polsce, które nie respektują prawa człowieka do ulgi w bólu. Czesto pacjenci odbijają się od ściany słysząc „po takim zabiegu musi boleć, czego Pan/Pani oczekuje”, „to jest taka choroba ze boli, proszę się przyzwyczaić”. Otóż nie, nie musi boleć! Nikt nie powinien być skazywany na cierpienie.
❗️Prawo do ulgi w bólu reguluje art.20a. Pamietajmy, że chorując też mamy swoje prawa.
Wiele szpitali i jednostek medycznych w Polsce posiada certyfikat „Szpitala bez bólu”, nadawany przez Polskie Towarzystwo Badania Bólu. Warto szukać miejsc z tym certyfikatem.