Jak doświadczenia z dzieciństwa kształtują nasze zdrowie w dorosłości

Wpływ doświadczeń z dzieciństwa na nasze zdrowie w dorosłości jest złożony i wielowymiarowy. Dzieci są niezwykle podatne na stres, a długotrwałe narażenie może zakłócić delikatną równowagę ich układu odpornościowego, hormonalnego, a nawet DNA. Traumatyczne przeżycia w młodym wieku mogą prowadzić do trwałych zmian w mózgu, które mogą mieć długotrwałe konsekwencje dla zdrowia psychicznego i fizycznego w późniejszym życiu.

Adverse Childhood Experiences (ACE) i ich wpływ

Adverse Childhood Experiences, czyli negatywne doświadczenia z dzieciństwa, są kluczowym czynnikiem wpływającym na nasze zdrowie w dorosłości. Te doświadczenia mogą obejmować różne formy przemocy, zaniedbania, rozwód, separację, brak wsparcia emocjonalnego, choroby psychiczne rodziców lub ich uzależnienie od substancji czy też trudności rodzinne.

Im wyższy poziom ACE, tym większe ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych w przyszłości. Badania pokazują, że osoby z wysokimi wynikami ACE mają zwiększone ryzyko wystąpienia chorób przewlekłych, chorób serca czy nowotworów, czy też problemów psychicznych, takich jak uzależnienia, depresja i zaburzenia lękowe.

Zmiany w Mózgu a Problemy w Dorosłości

Obszary mózgu dotknięte przez traumę dziecięcą, takie jak

  • jądro półleżące (nucleus accumbens) – centrum przyjemności i nagrody w mózgu, związane z uzależnieniem od substancji
  • kora przedczołowa (prefrontal cortex) – Istotna dla kontroli impulsów i uczenia się, utrudniona przez traumę
  • ciało migdałowate (amygdala) – Centrum reakcji na strach, wykazujące mierzalne różnice u osób przeżywających traumę

Te zmiany w strukturze i funkcji mózgu mają daleko idące konsekwencje dla zdrowia i zachowania w dorosłym życiu. Zmiany w jądrze półleżącym mogą prowadzić do zwiększonego ryzyka uzależnienia od substancji i nałogów, podczas gdy deficyty w korze przedczołowej mogą skutkować trudnościami w kontroli impulsów i podejmowaniu decyzji. Wzmożona aktywność w ciele migdałowatym może przyczynić się do zaburzeń lękowych i innych wyzwań związanych ze zdrowiem psychicznym.

Ale to nie koniec. Zmiany w tych obszarach mózgu mogą mieć daleko idące konsekwencje dla zdrowia psychicznego i fizycznego.

Wpływ ACE na Układ Immunologiczny i Hormonalny

Wysoki poziom stresu związany z doświadczeniami traumy w dzieciństwie może prowadzić do zakłóceń w działaniu układu immunologicznego i hormonalnego. Stres aktywuje osi hormonalne, takie jak osi podwzgórze-przysadka-nadnercza, co prowadzi do nadmiernego wydzielania hormonów stresu, takich jak kortyzol i adrenalina. Długotrwałe narażenie na ten rodzaj stresu może prowadzić do osłabienia odporności organizmu, zwiększając ryzyko wystąpienia infekcji, chorób autoimmunologicznych i innych problemów zdrowotnych.

Przykład Reakcji Stresowej i Niedźwiedzia

Aby lepiej zrozumieć, jak stres w dzieciństwie wpływa na nasze zdrowie, można przywołać przykład reakcji stresowej na spotkanie z niedźwiedziem w lesie. Kiedy napotkamy niedźwiedzia, nasz mózg aktywuje reakcję „walcz lub uciekaj”, co prowadzi do wydzielania hormonów stresu, takich jak adrenalina i kortyzol. W krótkiej perspektywie ta reakcja jest korzystna, ponieważ przygotowuje organizm do szybkiej reakcji na zagrożenie. Jednakże, gdy stres staje się przewlekły, jak w przypadku długotrwałego narażenia na traumę w dzieciństwie, nadmiernie aktywowane układy hormonalne i immunologiczne mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia.

Zalecane Kroki i Zmiany w Systemie Leczenia

Ponieważ doświadczenia z dzieciństwa mogą mieć tak poważny wpływ na zdrowie w dorosłości, istotne jest podjęcie odpowiednich kroków w celu zapobieżenia i leczenia skutków traumatycznych przeżyć. Oto kilka zaleceń dotyczących tego, co można zrobić dalej:

  1. Rutynowe Badania na Obecność ACE: Zalecane jest wprowadzenie rutynowych badań w celu oceny występowania Adverse Childhood Experiences (ACE) podczas rutynowych wizyt lekarskich. To pozwoliłoby na wcześniejsze wykrycie potencjalnych problemów zdrowotnych związanych z traumą dziecięcą.
  2. Zintegrowane Działy Opieki Zdrowotnej: Konieczne jest stworzenie zintegrowanych działań opieki zdrowotnej, które uwzględniają zarówno aspekty fizyczne, jak i psychiczne zdrowia pacjentów. W ten sposób możliwe byłoby zapewnienie kompleksowej opieki dla osób dotkniętych traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa.
  3. Wczesne Wspomaganie i Interwencja: Warto inwestować w programy wczesnego wspomagania i interwencji, które mają na celu zapobieganie traumatycznym doświadczeniom dziecięcym oraz świadczenie wsparcia dla rodzin znajdujących się w trudnych sytuacjach.
  4. Edukacja i Świadomość: Ważne jest zwiększenie edukacji i świadomości na temat wpływu ACE na zdrowie w społeczeństwie. To pozwoli na zrozumienie potrzeby działań prewencyjnych oraz leczenia w tym obszarze.
  5. Zmiany w Systemie Szkolenia Medycznego: Niezbędne jest wprowadzenie zmian w systemie szkolenia medycznego, aby lekarze i specjaliści zdrowia mieli lepsze zrozumienie i narzędzia do rozpoznawania i leczenia skutków traumatycznych przeżyć z dzieciństwa.
  6. Wsparcie Psychologiczne i Terapia: Osoby dotknięte traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa powinny mieć dostęp do wsparcia psychologicznego i terapii, które pomogą im zrozumieć i przezwyciężyć negatywne skutki tych doświadczeń.

Zmiany w systemie leczenia wymagają czasu i zaangażowania, ale poprzez działania prewencyjne, edukację oraz wsparcie psychologiczne, możemy skutecznie zmniejszyć wpływ traumatycznych przeżyć z dzieciństwa na zdrowie i jakość życia osób dotkniętych tym problemem.

Zapraszam na Konsultacje

Jeśli czujesz, że doświadczenia z dzieciństwa mogą mieć wpływ na Twoje zdrowie i życie, skontaktuj się ze mną, aby uzyskać profesjonalną pomoc i wsparcie. Jako psycholog specjalizujący się w psychologii bólu terapii traumy, jestem tutaj, aby Ci pomóc zrozumieć i przezwyciężyć skutki trudnych doświadczeń z przeszłości. Skontaktuj się ze mną, aby zobaczyć w jaki sposób mogę Ci pomóc w Twojej drodze do zdrowia i wolności.

Odporność psychiczna – czym jest i jak się kształtuje

Efekt ukończonej terapii to nie tylko powrót do zdrowia po bolesnych przeżyciach, ale także umiejętność skutecznego sprostania przyszłym wyzwaniom i zapobiegania ponownej traumie. Kluczem do osiągnięcia tego celu jest zbudowanie odporności i zdolności do samoregulacji. Można powiedzieć, że jest to jeden z głównych celów dobrej psychoterapii. Odporność psychiczna jest zazwyczaj identyfikowana jako zdolność do skutecznego radzenia sobie i przystosowania się do życiowych wyzwań, niepowodzeń i traum. Nie oznacza to, że osoby z odpornością nie doświadczają traumy ani stresu, po prostu mają tendencję do naturalnego powrotu do zdrowia w sposób, w jaki osoby pozbawione odporności nie potrafią. 

Fizjologiczna odporność (rezyliencja) powszechnie rozumiana jest w kontekście kosztów ponoszonych fizycznie w reakcji na różnego rodzaju stresory. Interesującą rzeczą dotyczącą rezyliencji jest to, że budowanie odporności fizycznej poprzez odpowiednią regenerację fizjologiczną po oddziaływaniu stresorów – poprzez odpowiednią ilość snu, ćwiczenia fizyczne, odpowiednią opiekę medyczną itp. – również pozytywnie wpływa na naszą odporność psychiczną. Z kolei nasza odporność psychiczna pomaga nam w bardziej pozytywnym reagowaniu na fizyczne stresory, takie jak choroba. 
Konsekwentnie w badaniu odporności widzimy, że pewna ilość stresu jest konieczna w celu zwiększenia odporności. 

W szczególności wydaje się, że to powrót do zdrowia po wyzwaniach buduje odporność i rezyliencję. Zapewnia to coś, co nazywamy dylematem trzech niedźwiedzi: nie za dużo stresu i nie za mało, ale wystarczająco dużo, aby możliwa była regeneracja i zwiększona odporność.

To prowadzi nas do koncepcji samoregulacji. W sensie fizjologicznym proces ten zwykle określa się mianem homeostazy. Samoregulacja/homeostaza może być postrzegana jako jeden z elementów rezyliencji, ponieważ można ją zdefiniować jako tendencję dowolnego systemu do powrotu do równowagi po tym, jak coś go zakłóci. Kluczowym słowem jest tutaj tendencja. Idea samoregulacji/homeostazy zakłada psychologiczną lub somatyczną zdolność do utrzymania równowagi poprzez naturalną tendencję do powrotu do stabilności po jakimś zakłóceniu. Oczywiście w przypadku osób cierpiących z powodu traumy taka równowaga często nie jest już ich tendencją. Częściej mają skłonność do dysregulacji układu nerwowego i braku stabilności. Zamiast naturalnej równowagi, takie osoby często muszą podjąć ogromny wysiłek psychologiczny lub fizjologiczny aby poradzić sobie z trudnościami . Innymi słowy, ich zdolność do samoregulacji jest hamowana. Możemy przypuszczać, że to z kolei zmniejsza ich ogólną odporność psychiczną.

Kiedy zostaje przywrócona zdolność do prawdziwej samoregulacji, wkłada się znacznie mniej wysiłku w osiągnięcie i utrzymanie równowagi. Energia nie jest już zużywana w procesie aktywnego zarządzania nierównowagą, ale jest dostępna dla innych funkcji. Tutaj widzimy, jak ważna jest samoregulacja w budowaniu odporności. Kiedy ktoś jest zdolny do samoregulacji, ma mniejsze wymagania zarówno wobec jego psychicznego/emocjonalnego wysiłku, jak i tego fizjologicznego/somatycznego. To zmniejszenie popytu prowadzi do większej odporności. 
Nabieramy coraz większego zaufania do swojej zdolności pozytywnego reagowania na wyzwania życiowe, przywracania równowagi po takich wyzwaniach oraz zdobywania wglądu i siły dzięki sprostaniu tym wyzwaniom. To jest właśnie definicja człowieka odpornego psychicznie.

Biofizjologiczne modele leczenia traumy, takie jak Somatic Experiencing®, współpracują bezpośrednio z tym interfejsem psychologii i fizjologii. W przypadku takich modeli nacisk kładziony jest na jednoczesne budowanie zarówno odporności fizjologicznej/somatycznej, jak i psychologicznej/emocjonalnej. W tych modelach reakcja na stres jest postrzegana jako potencjalny sposób na budowanie zdolności do odporności (czasami określanego jako zasób lub zasób somatyczny). W tym kontekście wspieramy osobę w jej doświadczeniu skutecznego przezwyciężania wyzwaniom, które towarzyszyły traumatycznie stresującemu wydarzeniu oraz w przejściu na wyższy poziom fizjologicznej samoregulacji. Dzięki temu wsparciu zaczynamy ufać własnym zdolnościom do wyjścia z trudnych wydarzeń życiowych. A sama regeneracja zwiększa odporność.

Nigdy nie trać nadziei

Niektórzy ludzie przychodzą na terapię z poczuciem całkowitej beznadziei. Cierpią od lat, czasem prawie całe swoje życie. Próbowali wielu terapii, stosowali farmakoterapie których działanie było krótkotrwałe, nie przynosiło żadnej ulgi, lub wiązało się z intensywnymi skutkami ubocznymi. Utrata wiary w uzdrowienie i przyszłość wypełnioną radością wydaje się racjonalnym podejściem. Brak pełnego zaufania do nowego specjalisty jest jak najbardziej naturalny. A na pewno chroni przed kolejnym zawodem. Jednak bez względu na to, jak beznadziejnie ktoś się czuje, zawsze warto utrzymywać żywą nadzieję na uzdrowienie. Dlaczego? Z następujących powodów, wszystkich opartych naukowo.

  1. Mózg zmienia się od narodzin do śmierci.

Mózg jest neuroplastyczny. Badania pokazują, że mózg przebudowuje się w każdym wieku. Neuroplastyczność to zdolność mózgu do zmiany i adaptacji dzięki doświadczeniu. Jest to ogólny termin odnoszący się do zdolności mózgu do zmiany, reorganizacji lub rozwoju sieci neuronowych. Może to obejmować zmiany funkcjonalne spowodowane uszkodzeniem mózgu lub zmianami strukturalnymi wynikającymi z uczenia się.

Plastyczność odnosi się do zdolności mózgu do zmian, nie oznacza, że mózg jest plastyczny 🙂 Neuro nawiązuje do neuronów, komórek nerwowych, które są budulcem mózgu i układu nerwowego. Zatem neuroplastyczność umożliwia komórkom nerwowym zmianę lub dostosowanie.

Neuroplastyczność trwa całe życie.

Ludzki mózg składa się z około 100 miliardów neuronów. Kiedyś wierzono, że neurogeneza, czyli tworzenie nowych neuronów ustaje wkrótce po urodzeniu. Dziś wiadomo, że neuroplastyczność mózgu pozwala mu na reorganizację ścieżek, tworzenie nowych połączeń, a w niektórych przypadkach nawet tworzenie nowych neuronów.

Pierwsze lata życia dziecka to czas szybkiego rozwoju mózgu. Przy urodzeniu każdy neuron w korze mózgowej ma około 2500 synaps, czyli małych przerw między neuronami, w których przekazywane są impulsy nerwowe. W wieku trzech lat liczba ta wzrasta do 15 000 synaps na neuron. Przeciętny dorosły ma jednak o połowę mniej synaps. Dzieje się tak, ponieważ gdy zdobywamy nowe doświadczenia niektóre połączenia są wzmacniane, a inne eliminowane (przycinanie synaptyczne). Używane neurony często rozwijają silniejsze połączenia. Te, które są używane rzadko lub wcale, w końcu umierają. Rozwijając nowe połączenia i odcinając słabe, mózg może przystosować się do zmieniającego się środowiska.

Dr Norman Doidge, autor książki „The Brain that Changes Itself”, mówi: „Mózg jest o wiele bardziej otwartym systemem, niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy, a natura posunęła się bardzo daleko, aby pomóc nam dostrzec i ogarnąć otaczający nas świat. Dała nam mózg, który przetrwa w zmieniającym się świecie, zmieniając siebie”. Doidge kontynuuje: „Po początkowym, krytycznym okresie uczenia się w młodości, obszary mózgu, które należy „włączyć”, aby umożliwić ulepszone, długotrwałe uczenie się, można aktywować tylko wtedy, gdy wydarzy się coś ważnego, zaskakującego lub nowatorskiego. lub jeśli staramy się mocno na czymś skupić”.

Tak się składa, że restukturyzacja poznawcza (poznanie i zmiana niezdrowych przekonań) oraz pełne uwolnienie głęboko utrzymywanych emocji jest ważnym, zaskakującym i nowatorskim doświadczeniem. To łączy się bezpośrednio z drugim i trzecim powodem, dla którego zawsze mam nadzieję na uzdrowienie…

  1. Transformacyjna moc podstawowych emocji!

Przetwarzanie emocji przez ciało, w którym żyją, jest transformującym i głęboko uzdrawiającym doświadczeniem. W wyniku traumy wiele emocji zostaje stłumionych, te nieprzetworzone emocje żyją w ciele i niekorzystnie wpływają na homeostazę organizmu. Ukryte emocje można bezpiecznie wyzwolić za pomocą wiedzy, umiejętności i technik. Kiedy znajdziemy bezpieczną przestrzeń, aby nazwać i w pełni doświadczyć podstawowych emocji, które leżą u podstaw naszej depresji, lęku i innych objawów, wychodzimy po drugiej stronie przemienieni przez to doświadczenie.

Ale doświadczanie podstawowych emocji nie jest łatwym zadaniem. Emocje są czasami potężne i przerażające, a bez jakiejkolwiek edukacji, która sprawiłaby, że łatwiej nimi zarządzać, większość z nas unika swoich emocji dzięki ochronnym mechanizmom obronnym.

Odwaga w przetwarzaniu emocji prowadzi mnie do trzeciego powodu, dla którego zawsze warto nadzieję na uzdrowienie umysłu i ciała.

  1. Dobre relacje leczą.

Jak niewiarygodnie jest wyobrazić sobie akceptację za to, kim jesteśmy, z naszymi potrzebami, emocjami, wadami i zaletami, a wszystko to bezpieczne do odczuwania i dzielenia się. Kiedy dzielimy się autentycznymi relacjami i głębokimi przeżyciami emocjonalnymi z drugą osobą, a doświadczenie to jest pozytywne, poczucie bezpieczeństwa jakie się wtedy wytwarza zmienia nas na zawsze.

Badania nad niemowlętami, stylem przywiązania i neurobiologia interpersonalna pokazują, jak wrażliwi, zestrojeni i połączeni jesteśmy ze sobą. Jesteśmy neurofizjologicznie stworzeni do połączenia. Nasze układy nerwowe doregulowują się do siebie nawzajem, a istnienie neuronów lustrzanych w mózgu łączy nas na poziomie przeżyć emocjonalnych. Zmieniają nas zarówno połączenie, jak i rozłączenie.

Relacje są źródłem uzdrowienia i transformacji

Tworzenie własnej uzdrawiającej podróży

Możesz pracować nad stworzeniem własnej, indywidualnej podróży do uzdrowienia na dowolną skalę, pomagając swojemu mózgowi zmienić się na lepsze, ucząc się o emocjach i ich związku z dobrym samopoczuciem oraz szukając uzdrawiających interakcji międzyludzkich i pozytywnych relacji.

Uzdrowienie to proces trwający całe życie. Wymaga czasu i odrobiny wysiłku. Ale uzdrowienie jest możliwe dzięki neuroplastyczności, naszej zdolności do pracy z emocjami i pokonywania traum, oraz istnieniu kochających ludzi, którzy chcą się z nami połączyć i być z nami podczas naszych uzdrawiających podróży.

Nigdy nie trać nadziei.

Lekcje o sobie – egocentryzm

      Rozpoczynając pracę nad swoimi ograniczeniami, docieramy w pewnym momencie do trudnego punktu zwrotnego. Tym punktem jest uświadomienie sobie własnego egocentryzmu. Egocentryzm jest częstym problemem osób o niskim poczuciu własnej wartości, towarzyszy wielu zaburzeniom nerwicowym i psychotycznym ale tak na prawdę – dotyczy nas wszystkich. Każdemu z nas zdarza się zachować egocentrycznie, jednak osoby z obniżonym poczuciem własnej wartości oceniają świat przez egocentryczne okulary niemal przez cały czas. Co to właściwie oznacza i czy jesteś egocentrykiem? Jeśli coś się teraz w Tobie buntuje i chcesz uciec z tej strony, wierz mi, potrzebujesz tej wiedzy bardziej niż myślisz.Czytaj dalej „Lekcje o sobie – egocentryzm”

      Rozpoczynając pracę nad swoimi ograniczeniami, docieramy w pewnym momencie do trudnego punktu zwrotnego. Tym punktem jest uświadomienie sobie własnego egocentryzmu. Egocentryzm jest częstym problemem osób o niskim poczuciu własnej wartości, towarzyszy wielu zaburzeniom nerwicowym i psychotycznym ale tak na prawdę – dotyczy nas wszystkich. Każdemu z nas zdarza się zachować egocentrycznie, jednak osoby z obniżonym poczuciem własnej wartości oceniają świat przez egocentryczne okulary niemal przez cały czas. Co to właściwie oznacza i czy jesteś egocentrykiem? Jeśli coś się teraz w Tobie buntuje i chcesz uciec z tej strony, wierz mi, potrzebujesz tej wiedzy bardziej niż myślisz.Czytaj dalej „Lekcje o sobie – egocentryzm”

Temperament a poczucie wartości

      Zakorzenił się w naszej świadomości pewien stereotyp, że introwertycy to ludzie nieśmiali, przestraszeni życiem, aspołeczni. Ekstrawertycy natomiast to dusze towarzystwa, ludzie przebojowi, osiągający sukcesy. Przypomnieć tu należy, że nie ma 100% introwertyka czy ekstrawertyka, jest to pewna ciągła, na której plasuje się każda jednostka, będąc bliżej lub dalej jednego z dwóch wymiarów. Cechy charakterystyczne tych dwóch typów przeplatają się ze sobą. Możemy więc spotkać ekstrawertyka, który będzie potrzebował czasu sam na sam z książką, z dala od tłumnych spędów. Mamy też introwertyków lubiących spotykać nowych ludzi, chodzących na imprezy. Introwertyk jednak takich momentów sam na sam potrzebuje więcej, niż ekstrawertyk, a w sytuacjach społecznych szybciej ma dość, lub dłużej odczuwa dyskomfort gdy otocza go grupa obcych mu osób.

Ważne jest natomiast pewne rozróżnienie, o którym mam wrażenie, się zapomina.

Czytaj dalej „Temperament a poczucie wartości”